Baby Brain

      No Comments on Baby Brain

Będziesz świetną mamą – powiedziała mi w zeszłym tygodniu baristka w Starbucksie.
– Tak myślisz?- zapytałam.
– Tak, bo jak zapytałam się czy to Twoje pierwsze dziecko to się uśmiechnęłaś!

Takie słowa znaczą wiele dla osoby, która niedługo będzie odpowiedzialna za małą istotkę. Tymczasem, jesteśmy w okresie intensywnych przygotować do nadchodzących zmian:

  • Mniej więcej raz na tydzień wciąż chodzę na yogę. Bardzo mi pomaga psychicznie i fizycznie.Nie ma to jak ułożyć się do pre-natal savasany po godzinnym rozciąganiu. Instruktorki zwracają też dużo uwagi na pracę naszego oddechu. Co tydzień chodzę również popływać w pobliskim basenie.
  • Wizyty u lekarza przebiegają bez problemów, a nasze wyniki nie odbiegają od normy. W każdej chwili mogę wysłać wiadomość do mojego oddziału np. w sprawie puchnących rąk i szybko otrzymać profesjonalną i miłą odpowiedź.
  • Podczas ostatniej wizyty otrzymałam zlecenie na zamówienie elektrycznej pompy do pokarmu. Co ciekawe, zmiany wprowadzone przez Affordable Care Act nałożyły obowiązek uznania ich kosztów przez ubezpieczalnie. Przesyłka już do mnie dotarła. Na szczęście jest do niej dołączona instrukcja obsługi.
  • Ponieważ maluszek już nieźle urósł – to już 7 miesiąc- właściwie od jakiegoś czasu mieszczę się tylko w ubrania w powiększonych rozmiarach lub z działu Maternity. Póki jeszcze mam siły, zaopatrzyłam się w zapasy, które mam nadzieję wystarczą mi już do maja:)
  • Muszę w końcu doczytać specjalistyczne lektury. Niestety nie idzie mi na razie najlepiej. Może to wina syndromu Baby Brain. Nie mogę się za bardzo skupić i wolę się nie denerwować na zapas. Mam nadzieję, że z pomocą przyjdą mi  szpitalne zajęcia Great Expectations. Zaczynamy właśnie od opieki nad noworodkiem.
  • Musieliśmy też sami wybrać wcześniej pediatrę. W Stanach to szpital umawia pierwszą wizytę u wskazanego przez rodziców specjalisty. Nie obowiązuje tu również europejski standard odwiedzania przez położną noworodka już po wypisaniu ze szpitala.
  • Dzięki aplikacjom w telefonie, otrzymuję za to dzienną porcję informacji o rozwoju dziecka. Dzisiaj dowiedziałam się, że maluszek ma już prawie 16 cali, a ja mogę co raz częściej popadać zmiany w nastroju..Biedny Dean…
  • Oczywiście najwięcej czasu zajmuje nam skompilowanie pozycji pierwszej wyprawki. Po wielu konsultacjach oraz rozwiązaniu dylematów tj. czy aby na pewno jest nam potrzebny mebelek z przewijakiem udało nam się skutecznie zamówić na Amazonie większość pozycji. Już pod koniec tygodnia powinny pojawić się u nas wózeczek, łóżeczko, wanienka i szereg innych niezbędnych Baby gadżetów.
  • Wciąż czekamy na pieluszki- próbki serwisu Tiny Tots. Jeśli się nam spodobają, to za niedużą sumę będziemy mogli liczyć na cotygodniową dostawę nowych, czystych pieluszek. #makelifeeasier:)

W przyszłą niedzielę szykujemy imprezkę urodzinową Deana oraz mój mini Baby Shower. Natomiast święta Wielkanocne chcemy połączyć z Babymoon…Już niedługo więcej na blogu. A ja wracam teraz do układania swoich i Baby ubranek.

 

 

 

 

PS. Pierwsze zajęcia poszły nieźle. Były plastikowe laleczki (w różnych kolorach skóry). Dowiedziałam się na przykład o technice 5 “S” pomagającej uspokoić płaczące dzieci- swaddle (otulić), side or stomach position (noworodki nie mogą spać na brzuszku???), shush (szzzzzzzyyy do uszka), swing (huśtamy dziecię) suck (dajemy baby cmokać co się da!)

H.xx

Leave a Reply

Your email address will not be published.